Zamiast męczonych koni – bus elektryczny nad Morskie Oko!
Właśnie zakończyły się dwutygodniowe testy, w ramach których turystów z niepełnosprawnościami nad Morskie Oko zawoził elektryczny bus. Wszystko wskazuje na to, że będzie to idealna alternatywa dla koni męczących się przy ciągnięciu fasiągów.
Pilotażowe kursy busa to jedno z ustaleń Okrągłego Stołu, przy którym usiedli przedstawiciele wozaków, prozwierzęcy aktywiści, władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, samorządowcy oraz minister klimatu i środowiska Pauliną Hennig-Kloską. To z inicjatywy minister udało się doprowadzić do rozmów zwaśnionych stron i wypracować kompromis.
Ministerstwo po stronie zwierząt
Efektem Okrągłego Stołu było wypracowanie 12-punktowego porozumienia, które zakłada m.in.:
- ograniczenie maksymalnej liczby pasażerów fasiągu do 10 osób
- wydłużenie odpoczynku koni na górnym przystanku do 60 minut
- pilotażowe kursy elektrycznego busa
Wyniki testów
Jak przekonują pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego, testy elektrycznego busa wypadły obiecująco. Jedno naładowanie akumulatora wystarczyło na 6 kursów. Jako problemy wskazano na niedostateczną liczbę miejsc dla wózków inwalidzkich – mimo że bus miał wozić przede wszystkim Osoby z Niepełnosprawnościami, miał przestrzeń wyłącznie na 1 wózek. Drugim zgłaszanym problemem była… zbyt cicha jazda busa. Pojazd elektryczny porusza się prawie bezszelestnie, czym zaskakiwał pieszych turystów.
Teraz czekamy na szczegółowe podsumowania oraz testy kolejnych rozwiązań: w czerwcu testowany będzie elektryczny pojazd towarowy, zaś na początku lipca na szlak wyjedzie elektryczny bus pasażerski.