
Szymon Hołownia: najbliższe wybory nie będą o politykach, a o rozwiązywaniu realnych problemów Polaków
“Podjęliśmy wspólnie decyzję, że weźmiemy udział w marszu organizowanym 4 czerwca w Warszawie razem z naszymi działaczami. Po to, aby powiedzieć, że jesteśmy z tymi, którzy nie chcą, żeby w Polsce wolność wyborów była ludziom odbierana. Nie zmieniamy naszych planów – tego dnia będę również w Lesznie” – zapowiedział Szymon Hołownia podczas wtorkowego briefingu prasowego z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia, zaznaczył, że wybory powinny być o wyborcach, nie o politykach. “Po to stworzyliśmy Trzecią Drogę, żeby był wybór. Ludzie muszą wierzyć, że te wybory będą o tym, co ich bezpośrednio dotyczy – o cenach, płacach, transporcie, zdrowiu, żłobkach. Jeżeli pójdziemy w tę stronę, mówiąc, że to kolejna naparzanka na górze, to nie wygramy tych wyborów. Musimy ludziom powiedzieć, że mamy dla nich pomysł rozwiązania ich problemów. To jest zadanie na najbliższe 5 miesięcy i jesteśmy na nie gotowi” – mówił Szymon Hołownia.
Szymon Hołownia odniósł się do decyzji prezydenta ws. podpisania ustawy powołującej Państwową Komisję ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. “Komisja weryfikacyjna jest o pozbawianiu Polaków wyboru, którego chcieliby dokonać. Jasno i wyraźnie napisał o tym rząd Stanów Zjednoczonych, że ta ustawa może być zagrożeniem dla demokracji w Polsce, dla wolnego wyboru, o który walczyliśmy i wywalczyliśmy 4 czerwca 1989 roku. Ten komentarz amerykańskiego rządu pokazuje perfidię myślenia obozu rządzącego – Amerykanie, którzy są przeciwko Rosji mówią, że ta ustawa jest również przeciwko Polakom. Mamy prawo obawiać się rosyjskich wpływów, ale co zrobił PiS przez ostatnie 8 lat, żeby te rosyjskie wpływy wyjaśnić?” – pytał Szymon Hołownia.
Według Władysława Kosiniaka-Kamysza, prezesa PSL, nie można przejść obojętnie wobec bolszewickiej ustawy. “Najbliższe wybory będą o przyszłości – nas, naszych dzieci i całej ojczyzny. Chcemy, by były wolne, demokratyczne i sprawiedliwe. Dlatego, gdy prezydent podejmuje haniebną decyzję o podpisie bolszewickiej ustawy nie możemy przejść obojętnie” – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.