Szymon Hołownia
Szymon Hołownia: Chcę budować Polskę demokratyczną, zieloną, różnorodną, solidarną i gospodarną, zmieniać kraj na pokolenia, a nie – jak dotąd – na jedną kadencję.
Ponad trzy lata temu zostawiłem swoje życie i poszedłem kandydować na prezydenta bo od kiedy zostałem ojcem, coraz lepiej rozumiałem, że za chwilę będzie za późno. Za późno na takie ułożenie Polski, żeby nasze dzieci mogły w niej dobrze żyć. A ponieważ nie zwykłem zostawiać ważnych spraw niezałatwionych, razem z ludźmi, którzy do mnie dołączyli, idę do wyborów parlamentarnych by budować Polskę demokratyczną, zieloną, różnorodną, solidarną i gospodarną. Kiedy jej budowa ruszy na dobre, z radością wrócę do mojego życia. A, że mam do kogo i czego wracać chcę szybko i porządnie wykonać polityczną robotę.
Szymon Hołownia – jestem z Białegostoku
Jestem z Białegostoku i to mnie w dużej mierze ukształtowało. Pojednana różnorodność – jedno z głównych haseł mojej kampanii prezydenckiej- u nas na Podlasiu jest codziennością. Podobnie jak szacunek dla natury, która wyjątkowo nas obdarowała i właściwe ludziom żyjącym blisko granicy, rozumienie potrzeby bezpieczeństwa. Podobnie jak większość z urodzonych daleko od największych metropolii, wiem czym jest nierówność szans, którą uznaję za jeden z największych grzechów III RP.
@szymon.holownia Takie rzeczy tylko w Białymstoku. #Białystok #rynekkościuszki #podlasie #ciekawostki #TrzeciaDroga #Polska2050 #Hołownia ♬ dźwięk oryginalny – Szymon Hołownia
Nad wyrównywaniem szans pracuję od 10 lat, kiedy założyłem pierwszą fundację – Kasisi, która daje szansę na godne życie osieroconym dzieciom w Zambii. Kolejna fundacja, którą tworzyłem – Dobra Fabryka, walcząc ze śmiercią głodową daje najpierw szansę przeżyć, a potem żyć, uczyć się i pracować. Dziś fundacje pomagają 40 tysiącom ludzi w Afryce, Azji i w Europie. Jestem ogromnie dumny, że od trzech lat obie rozwijają się i pomagają coraz większej liczbie osób zupełnie bez mojego udziału, z którego zrezygnowałem wchodząc do polityki.
Szymon Hołownia – skąd decyzja o wejściu do polityki

Rodzina Szymona Hołowni w komplecie. Córka Maria (w słuchawkach), córka Elżbieta (na rękach), tata Szymon na płycie, mam Urszula w pracy, czyli za sterami.
Decyzja o rozpoczęciu politycznej drogi zakończyła też moją ścieżkę zawodową związaną z dziennikarstwem i pisaniem. Między rokiem 1997 a 2019 przeszedłem przez większość najważniejszych polskich gazet i czasopism (od Gazety Wyborczej, przez Rzeczpospolitą, Newsweek, Wprost, Tygodnik Powszechny).
Były w moim dziennikarskiem życiu rozgłośnie radiowe z Radiem Białystok na czele i największe stacje telewizyjne (TVP i TVN).
Napisałem niezliczoną ilość tekstów i ponad 20 książek, zrobiłem setki audycji i programów, dostałem całkiem pokaźną liczbę nagród, z dwoma Grand Pressami i telewizyjnym Wiktorem publiczności włącznie. Najbardziej dumny jestem z Odznaki Honorowej za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka, którą odebrałem z rąk Rzecznika Praw Dziecka w 2016 roku. Dlaczego? To chyba jasne w przypadku ojca, który poszedł do polityki, żeby układać lepszy świat dla swoich dwóch córek i ich pokolenia.